Cześć wszystkim, Jesteśmy Rimantas i Dijana, para z Litwy przygotowująca się do jednego z najważniejszych i najpiękniejszych dni w naszym życiu - naszego ślubu, który zaplanowany jest na 31 maja. Na kilka tygodni przed ślubem wciąż borykamy się z problemami finansowymi, które utrudniają nam zorganizowanie tego dnia - ale trzymamy się nadziei i wiary, że może zdarzyć się mały cud. Ja (Rimantas) pracowałem w Anglii przez 16 lat jako tynkarz. Niestety, wysiłek fizyczny spowodował poważne problemy z plecami - wypadnięcie dysków - co zmusiło mnie do zaprzestania pracy. Wróciłem na Litwę na leczenie, a powrót do zdrowia zajął mi kilka lat rehabilitacji i opieki medycznej. Choć jestem wdzięczny za poprawę stanu moich pleców, długa rekonwalescencja całkowicie wyczerpała mnie finansowo i ciężko było mi się odbudować. Dina i ja od ponad dwóch lat staramy się o nasze pierwsze dziecko. Bardzo kochamy dzieci i marzymy o zostaniu rodzicami, ale nie było to łatwe. Przeszliśmy przez leczenie, byliśmy u lekarzy i wciąż trzymamy się nadziei, że pewnego dnia zostaniemy pobłogosławieni maleństwem. Trzymamy się razem i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zaoszczędzić na proste, szczere wesele - tylko małe miejsce, podstawowe jedzenie dla bliskiej rodziny i przyjaciół oraz kilka niezbędnych rzeczy, aby zaznaczyć początek naszego życia jako męża i żony. Ale czas ucieka i potrzebujemy pomocy, aby to się stało, dlatego zwracamy się do każdego, kto może poczuć się poruszony naszą historią. Każde, nawet najmniejsze wsparcie będzie dla nas bardzo ważne. A jeśli nie możesz przekazać darowizny, zwykłe udostępnienie naszej strony będzie ogromną pomocą. Z głębi serca dziękujemy za przeczytanie, wsparcie i być może bycie częścią naszego małego cudu. Z miłością i wdzięcznością,Rimantas i Dijana