id: rbaw3v

Na leczenie uzależnienia od morfiny, pobyt w ośrodku i spłatę zobowiązań w międzyczasie

Na leczenie uzależnienia od morfiny, pobyt w ośrodku i spłatę zobowiązań w międzyczasie

A ty na co dziś zbierasz?
*przeliczone na uśrednione wartości Euro, liczby te odnoszą się również do Polskiej wersji strony dostępnej pod domeną zrzutka.pl

Oryginalny Angielski tekst przetłumaczony na Polski

Pokaż oryginalny angielski tekst

Oryginalny Angielski tekst przetłumaczony na Polski

Pokaż oryginalny angielski tekst

Opis zrzutki

Cześć, mam na imię Tomek, opowiem wam trochę o mojej historii, żebyście mogli mnie lepiej zrozumieć. Ojca nie znam od urodzenia, też był narkomanem i gdy byłem noworodkiem powiedział rodzicom, że idzie po mnie, ale siedział w melinie i brał narkotyki. Moja matka jest cudowną kobietą, ale byłem porażką, gdy miała 19 lat. Nie miała pojęcia o wychowywaniu dzieci. Była ze mną przez rok, potem musiała wyjechać na studia, a opiekowały się mną niania, ciocia i babcia, dlatego nawiązałam większą więź emocjonalną z ciotką i babcią. W międzyczasie moja mama poznała nowego partnera, wyszła za niego za mąż, a kiedy miałem 8 lat, powiedzieli mi, że nie jest prawdziwym ojcem i chcą mnie adoptować, i tak się stało. Gole życie zostałem porzucony najpierw przez mamę która musiała studiować, potem przez nianię, potem przez wszystkich rówieśników bo rodzice postanowili przeprowadzić się na wieś, od początku przez lata mówiłem im że nie chcę tam mieszkać bo jestem samotny, ale nikogo nie było w domu nie brał pod uwagę moich uczuć, nie tylko w tej kwestii.Moim jedynym przyjacielem był komputer i gry oraz pornografia, którą pokazał mi starszy kolega w wieku 9 lat, a porno i masturbacja stały się wtedy moim pierwszym poważnym uzależnieniem, które trwa cały czas (, nie na razie, bo mam zerowe uzależnienie od morfiny libido). W podstawówce miałem dwie przyjaciółki i w gimnazjum zerwaliśmy w ten sam sposób. Całe moje życie i znajomi byli z internetu, z grup na facebooku zdominowanych przez nienawiść, agresję, wyśmiewanie słabych niepełnosprawnych, generalnie każdy chciał jak najbardziej sprowokować innych ludzi, a potem chwalić się reakcją oburzonych Polaków. Tam po raz pierwszy znalazłem ludzi, których osobowość była podobna do mojej bardziej introwertycznej. Zacząłem spotykać się z nimi w realu i najpierw częstowali mnie alkoholem, potem marihuaną, a następnie wieloma substancjami do zażywania w klubach: amfetaminą, mefedronem, ecstasy i kokainą. Brzmi to naprawdę źle, ale w porównaniu z tym, co wydarzyło się później, to było nic. To właśnie podczas jednej z tych imprez klubowych spotkałem ludzi, których znałem z tych grup i bardzo się polubiliśmy. Zaprosili mnie do siebie i pokazali mi oksykodon. Kiedy spróbowałem go po raz pierwszy, to był moment, w którym wiedziałem, co chcę robić w życiu - brać opiaty. Po kilku miesiącach nie dawałem już rady, brałem codziennie i nie dawałem rady, co odbiło się na szkole i moich relacjach z rodzicami, a tu dodam, że moi rodzice rozwiedli się tuż przed tym, jak spróbowałem narkotyków, wtedy zacząłem leczenie w monarchii, ale to nic nie dało. Po pół roku nastąpiła pierwsza próba leczenia, z której wyszedłem po 5 dniach. Wróciłem do domu kilka dni później, ćpając z moim ulubionym przyjacielem, a kiedy wróciłem do domu rano, dowiedziałem się, że nie żyje. W mojej głowie była to świetna wymówka, by zacząć brać go dożylnie i tak właśnie robiłem przez 2 lata i ostatnie 6 miesięcy każdego dnia. Potem w końcu poszedłem na leczenie, najpierw detoks, gdzie psychiatra prowadzący oddział macał mnie po tyłku, płakałem, a następnego dnia przyniósł mi merci, podczas gdy wszyscy na oddziale siedzieli, co się stało. Potem zacząłem rok terapii w ośrodku w Bielsku-Białej. Muszę przyznać, że było cholernie ciężko, szczególnie przez pierwsze 6 miesięcy. Potem zakochałem się w tym miejscu, ale jak zwykle nie potrafiłem utrzymać relacji z tymi ludźmi i po zakończeniu terapii nasz kontakt z nimi był minimalny. Zaraz po wyjeździe rozpocząłem kolejną terapię, tak jakby miała ona trwać od marca 2023 (ukończenie ośrodka) do października 2023 (zakończenie terapii). Potem zająłem się moim kolejnym problemem, uzależnieniem od seksu i zapisałem się na terapię z tego powodu. Pod koniec roku przypadkowo poznałem partnerkę, która całkowicie mnie oczarowała. Postanowiłem się zmienić i przestać umawiać się z dziewczynami tylko dla seksu i zapytałem ją, czy zostaniemy parą, a ona oczywiście się zgodziła. Jednak po nowym roku miałem duży kryzys w życiu, wszystko było bardzo męczące i zbyt rzadko mogłem o tym rozmawiać. W pracy wpadłem na genialny pomysł, żeby wziąć pożyczkę na 50k i zainwestować w kryptowaluty. Może by się udało, ale uzależniłem się od hazardu i straciłem w sumie 90 tysięcy. Potem wróciłem do brania narkotyków tak mocno, jak wtedy, gdy skończyłem. Od marca do teraz, wszystkie dni, w których byłem trzeźwy, można zmieścić na palcach obu rąk, biorę ogromne dawki morfiny (3 gramy dziennie dożylnie), plus klonazepam i czasami mefedron. Chcę się leczyć, ale muszę spłacać kredyt i płacić za mieszkanie z moją partnerką, a także muszę tam być i pracować. W zależności od tego ile uzbieram pieniędzy, wybiorę gorszy/tańszy detoks, a jeśli cała kwota zostanie wpłacona, wybiorę też ośrodki, abym mógł w pełni wyzdrowieć, jeśli nie, czekam teraz na program metadonowy, czyli zastąpienie uzależnienia od narkotyków substancją, która nie jest tak odurzająca, problem w tym, że większość ludzi albo się poddaje i bierze inne narkotyki w tym czasie, albo zostaje na tym programie do końca życia. Cóż więcej mogę powiedzieć? Żyję teraz z dużym stresem i poczuciem beznadziei, myślę o zakończeniu tego... Dużo śpię w ciągu dnia, a nawet jak się obudzę, to patrzę na telefon, żeby uciec od rzeczywistości, mniej stresu, no i oczywiście też pracuję. Moja partnerka jest we mnie ślepo zakochana, inaczej już dawno by mnie rzuciła, ale byłaby bardzo szczęśliwa, gdybym podjął jakiś związek. Wtedy mógłbym też powiedzieć o tym rodzicom, a oni na pewno by mi pomogli, ale ukrywam to przed nimi. Podziwiam, że doczytałeś do końca. Z góry bardzo dziękuję za datki i pomoc, bo to ratuje mi teraz życie.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną 4fund.com i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną 4fund.com i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!