Czasami życie rozdaje niesprawiedliwe karty. Ale razem możemy zmienić niemożliwe w rzeczywistość. Oto historia naszego przyjaciela Vincenza - życzliwej duszy, która straciła dom, spokój i stabilność - oraz tego, jak możemy pomóc mu odzyskać to, na co zasługuje. Tu nie chodzi tylko o pieniądze.

Chodzi o sprawiedliwość, współczucie i pokazanie Vincenzowi, że nie jest sam i jesteśmy przekonani, że możemy to osiągnąć.

Przez lata Vincenz opiekował się swoim starzejącym się ojcem, jednocześnie pracując, aby zapewnić im obojgu utrzymanie. Aby zapewnić ojcu opiekę, gdy był w pracy i pomocną dłoń, zatrudnił opiekunkę. Była to miejscowa kobieta, sąsiadka, która im pomagała. Niestety, w tym czasie Vincenz nie był świadomy, że jego ojciec, w stanie zagrożenia, podpisał "umowę dożywotniej opieki", która nieświadomie przyznała opiekunce prawo własności do domu - o czym Vincenz dowiedział się dopiero na samym końcu.

We wrześniu 2024 roku, po śmierci ojca, Vincenz został zmuszony do opuszczenia domu. Sądy stanęły po stronie opiekuna i członka rodziny, który obecnie sprzedaje dom za pośrednictwem agencji nieruchomości. Pozostawiony z niczym oprócz rosnących długów, Vincenz musiał przenieść się do małego wynajętego mieszkania z psem, rozrzucając swoje rzeczy wśród przyjaciół.

Ta rozdzierająca serce męka nie tylko pozostawiła po sobie ciężar finansowy i odbiła się na zdrowiu Vincenza. Zmagał się z atakami paniki, niepokojem i stresem fizycznym spowodowanym traumą utraty domu i wyczerpującą walką.

Mimo wszystko Vincenz pozostaje życzliwą, pomocną osobą, którą zawsze znaliśmy. Każdego lata organizuje kreatywne zajęcia dla dzieci, opiekuje się uratowanymi zwierzętami, pomaga sąsiadom i dzieli się życzliwością, gdziekolwiek się pojawi. Teraz nadszedł czas, abyśmy odwzajemnili tę życzliwość.

Zebraliśmy już 6 000 euro dzięki lokalnym wysiłkom, ale to nie wystarczy. Naszym celem jest zaskoczenie Vincenza, pomagając mu odkupić dom - lub przynajmniej pokryć jego długi i koszty prawne, aby mógł zacząć od nowa.

Każda wpłata, bez względu na jej wielkość, robi różnicę. Niezależnie od tego, czy przekażesz 5 czy 50 euro, czy też udostępnisz tę kampanię innym, pomożesz Vincenzowi zbliżyć się o krok do odzyskania spokoju.

Razem możemy przypomnieć Vincenzowi - i nam samym - że nawet w najciemniejszych chwilach dobroć może zabłysnąć.

Dziękujemy za przeczytanie, za troskę i za udział w wysiłkach na rzecz pomocy naszemu drogiemu przyjacielowi.

Uczyńmy niemożliwe możliwym i sprowadźmy Vincenza z powrotem do domu!

Z czasem będę publikować wszystkie aktualizacje i dodawać dalsze informacje, aby upewnić się, że nasza pomoc pozostaje prawnie bezpieczna i wolna od jakichkolwiek negatywnych konsekwencji.

Zdjęcia: Zdjęcia Vincenza, 2 zdjęcia z agencji nieruchomości i dwa zdjęcia mnie.