id: mxpukm

remont mieszkania

remont mieszkania

A ty na co dziś zbierasz?
Załóż zrzutkę
*przeliczone na uśrednione wartości Euro, liczby te odnoszą się również do Polskiej wersji strony dostępnej pod domeną zrzutka.pl

Oryginalny Angielski tekst przetłumaczony na Polski

Pokaż oryginalny angielski tekst

Oryginalny Angielski tekst przetłumaczony na Polski

Pokaż oryginalny angielski tekst

Opis zrzutki

Mam na imię Piotrek (dla znajomych Piter).

Mam 47 lat, od zawsze mieszkam w Gliwicach i od dziewiątego roku życia poruszam się na wózku inwalidzkim.

Kiedyś myślałem, że pomimo mojej niepełnosprawności jestem normalnym człowiekiem, który ma prawo mieć swoje marzenia. To było zanim zrozumiałem, że choroba skazująca mnie na życie na wózku nie uprawnia mnie do realizacji nawet tych podstawowych pragnień.

Moim największym życiowym sukcesem jest to, że udało mi się stworzyć szczęśliwą rodzinę. Razem z moją żoną Aliną wychowujemy trójkę naszych ukochanych dzieci: Szymka, Julię i Wiktorię.

Wiem, że na tle życiowych osiągnięć innych ludzi to prawie nic, ale dla mnie to coś, o czym nigdy nie śmiałem marzyć. Nigdy nie sądziłem, że ktoś może mnie pokochać i że możemy razem stworzyć prawdziwą Rodzinę.

Niestety moja Żona również zmaga się z poważną chorobą, która nie pozwala jej na prowadzenie normalnego życia towarzyskiego.

Nie jesteśmy zamożnymi ludźmi... prawdę mówiąc, ledwo wiążemy koniec z końcem. Pomimo tych trudności staramy się, aby naszym dzieciom nie brakowało radości i miłości.

W miarę powiększania się mojej ukochanej Rodziny, zacząłem zauważać problem mieszkaniowy. Mieszkamy wszyscy razem w nieco ponad 40-metrowym mieszkaniu na parterze. Kuchnia, łazienka, salon, który jest dwuosobową sypialnią, salon i pokój dla najmłodszej Wiktorii oraz mały pokój dla pozostałej dwójki dzieci. W tym wszystkim jestem jeszcze ja i mój wózek, który musi "ukraść" trochę miejsca innym, żeby móc się swobodnie poruszać. Nie jest łatwo, ale nikt nie narzeka. Wiemy, że mając siebie, mamy to, co niezbędne.

Nad naszym mieszkaniem znajduje się jednak strych, który jest dla mnie niedostępny. I to właśnie ten strych jest tematem mojej kolekcji. Chciałabym zaadaptować go na pokoje dla dzieci. Stan mojego zdrowia po prawie 40 latach ciągłego przyjmowania silnych leków każe mi podejrzewać, że nie dożyję dorosłości moich dzieci. Jednak dopóki jestem tu z nimi, chciałbym zapewnić im wszystko, co mogę.

Mam nadzieję, że około 40.000zł wystarczy na remont poddasza (ocieplenie połaci dachowej, postawienie ścianek działowych, malowanie, wykonanie instalacji, umeblowanie i wykonanie bezpiecznej klatki schodowej). Przynajmniej tak to sobie wyliczyłem. Nie mam ani grosza, ale postaram się zorganizować brakujące 10 tysięcy we własnym zakresie. Niestety, nie mam pozostałych 30 tysięcy i nie widzę innego sposobu na ich zebranie, niż zwrócenie się o pomoc do nieznajomych o wielkich sercach.

Dlatego ośmielam się prosić o wsparcie w moich staraniach o zapewnienie mojej rodzinie lepszych warunków życia, a moim dzieciom lepszego rozwoju.

Wasza pomoc jest dla mnie po prostu wszystkim.

Ludzie dobrego serca... wiem, że zbiórek jest wiele. Ale wiem też, że nie brakuje ludzi, którzy potrafią dzielić się dobrem.

Byłbym bardzo wdzięczny, gdybyście wsparli moją prośbę choćby niewielkim datkiem.

Na załączonych zdjęciach widać nas, nasze mieszkanie i strych, który obecnie jest składowiskiem starych zabawek, a w moich marzeniach przestrzenią do życia dla moich ukochanych.

Wraz z moją Rodziną serdecznie pozdrawiamy. Dziękujemy za każdą, nawet najmniejszą pomoc.

Piter, Alina, Szymek, Julcia i Wiktoria

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną 4fund.com i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną 4fund.com i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!