Witam wszystkich,

Zwracam się dziś do was z ciężkim sercem i nadzieją na wsparcie. Moja sytuacja finansowa stała się prawdziwym ciężarem i poczułem potrzebę podzielenia się z wami moją podróżą.

W młodości popełniałem błędy finansowe, które miały trwałe konsekwencje. Często działałem z potrzeby serca, kupując rzeczy lub pomagając bliskim mi osobom, czasami nie mając na to środków. Zaciągnąłem nawet pożyczkę, by sfinansować czynsz bliskiej mi osoby, myśląc, że postępuję słusznie. Niestety, te wybory doprowadziły mnie do cyklu zadłużenia.

Przeszedłem przez okres nadmiernego zadłużenia, który dał mi trochę wytchnienia, ale nadal borykam się z moimi zobowiązaniami finansowymi. Dziś, jako ojciec, z trudem wiążę koniec z końcem. Każdy koniec miesiąca to walka i często zdarza mi się przekraczać limit.

Niedawno musiałem zapłacić za prawnika, aby rozwiązać kwestie opieki nad moim pierwszym dzieckiem. To wywarło dodatkową presję na moją i tak już delikatną sytuację.

Dlatego dziś proszę o pomoc. Potrzebuję pomocy, aby spłacić długi i odzyskać stabilność finansową. Moim marzeniem jest móc żyć w spokoju z żoną i dziećmi, nie martwiąc się co miesiąc o debet na koncie, a jedynie o pracę.

Wiem, że wielu z was przechodzi przez podobne rzeczy i nie chcę być oceniany. Jestem człowiekiem oddanym innym i widzę cierpienie wokół mnie.

Z góry dziękuję za wszelką pomoc. Wasze wsparcie da mi szansę na odzyskanie równowagi i pewnego dnia na odwdzięczenie się za to, co mi daliście.

Z całą wdzięcznością,

adam