Jestem 39-letnim inżynierem rolnictwa. Pracuję w systemie 9-5.

Prawie 10 lat temu ja i moja rodzina zaczęliśmy prowadzić gospodarstwo rolne. Produkowaliśmy dla siebie prawie całą żywność. Dzięki moim osobistym oszczędnościom zaczęliśmy się rozwijać. Teraz mamy 0,3 hektara ziemi.

-Produkujemy warzywa - ziemniaki, pomidory, ogórki itp.

-Produkujemy owoce - jabłka, gruszki, śliwki i niektóre jagody. Obecnie mamy 200 drzew owocowych.

-Mamy kury na jajka

-Produkujemy prawie bez pestycydów. Udało nam się ograniczyć lub całkowicie zaprzestać stosowania chemikaliów, ogólnie rzecz biorąc, używamy tylko 0-25% pestycydów, których używają inni rolnicy. Staramy się całkowicie ograniczyć stosowanie środków chemicznych.

Problemy, z którymi się borykamy

Jesteśmy za mali na pomoc rządową. Musimy więc kupić ziemię rolną, ale ceny rosną z dnia na dzień. Sąsiad ma ponad 0,6 ha ziemi, której cena jest bliska 60000 euro. Jeśli uda nam się kupić tę ziemię, będziemy kwalifikować się do pomocy rządowej.

Drugim wyzwaniem jest to, że nie mamy ciągnika i maszyn do zacierania, wykonujemy ciężką pracę fizyczną. Ceny maszyn do zacierania rosną z dnia na dzień. Potrzebujemy ciągnika o mocy 25-35 KM i maszyn do zacierania, co zmniejszy pracę ręczną i zwiększy produktywność. Cena za ciągnik i maszyny do zacierania (pług, sadzarka itp.) wynosi od 25000 do 30000 euro.

Jeśli podoba Ci się to, co robimy z moją rodziną i chcesz pomóc.

Prosimy o darowiznę, doceniamy Twój gest.

Dziękujemy.