Jesteśmy młodym, świeżo poślubionym małżeństwem z wielkim marzeniem w naszych sercach: stworzyć rodzinę w domu, który będziemy mogli nazwać własnym.

Mieszkamy w małym miasteczku w północnych Włoszech, gdzie niestety rzeczywistość ekonomiczna jest trudna. Pensje już nie wystarczają. Pomiędzy czynszem, rachunkami, zakupami spożywczymi i stale rosnącymi kosztami życia, każdego miesiąca gonimy za marzeniem, które wydaje się oddalać: domem, w którym moglibyśmy wychowywać nasze przyszłe dzieci, miejscem, które naprawdę czuje się jak "dom".

Postanowiliśmy zdać się na życzliwość i hojność innych. Wierzymy, że wciąż istnieją pomocne dłonie i współczujące serca.

Naszym celem jest zebranie 250 000 euro, co stanowi średni koszt domu o powierzchni od 100 do 150 metrów kwadratowych, nawet takiego, który może wymagać remontu, ale może stać się naszym gniazdem - punktem wyjścia do nowego życia.

Nawet niewielka darowizna może mieć duże znaczenie. Jeden gest, jeden akt dobroci może pomóc nam przybliżyć się do tego marzenia.

Z głębi serca dziękujemy każdemu, kto poświęci chwilę na przeczytanie naszej historii i zdecyduje się podążać tą ścieżką razem z nami.

Razem jesteśmy silniejsi. I razem możemy sprawić, że wydarzy się coś naprawdę pięknego.