Cześć, jestem Mateo. Od kilku lat, odkąd poznałem moją żonę, zajmuję się zwierzętami na naszym małym ranczu, co było moim marzeniem odkąd pamiętam.

Obecna sytuacja wymaga od nas przeniesienia większości zwierząt do nowych obór, które musimy wybudować i ogrodzić oraz na pole, które musimy przede wszystkim zagospodarować.

Finansowo nie damy rady sami, nawet przy pomocy przyjaciół, jedyna możliwość jest taka, że moja żona pracuje kilka lat za granicą z małym dzieckiem, a ja zostaję w Chorwacji i utrzymuję obecną przestrzeń, w której znajduje się obecna stajnia znajdują się. Zarejestrowałem się na tej stronie, żeby uniknąć rozłąki z żoną i córką. Właściciel lokalu powiększa swoją posiadłość i z tego powodu musimy przenieść zwierzęta.

Zebrane środki w pierwszej kolejności przeznaczę na uporządkowanie i wyrównanie terenu, ogrodzenie mniejszej części, a potem czas na budowę stodoły.