Pomóż mojemu labradorowi znów chodzić bez bólu 🐾💔

Sześć lat temu adoptowałam pięknego labradora ze schroniska. Był cichy, przestraszony i porzucony... a ja obiecałam mu, że już nigdy nie będzie sam. Od tego czasu stał się moim najwierniejszym przyjacielem, członkiem mojej rodziny, cichym wsparciem we wszystkich życiowych wzlotach i upadkach. Ma teraz 9 lat. Ma na imię Jura.

Dziś, gdy patrzę, jak z trudem staje na nogi i próbuje zrobić kilka kroków, serce mi pęka. Diagnoza - ciężka dysplazja stawów biodrowych i zapalenie stawów - przyniosła mu codzienny ból i poważnie ograniczoną mobilność. Przez ostatnie dwa lata robiłam wszystko, co w mojej mocy - leki, suplementy, masaże, akupunktura - ale jego stan się nie poprawił.

Weterynarz zalecił operację wymiany stawu biodrowego, jedyną procedurę, która może powstrzymać ból i dać mu szansę na chodzenie, bieganie i godne życie. To skomplikowana i bardzo kosztowna operacja, na którą nie mogę sobie sama pozwolić.

Nie proszę o litość, ale o pomoc - dla istoty, która dała mi tylko bezwarunkową miłość. Chcę tylko, aby mój pies żył bez bólu, bez cierpienia, bez uwięzienia w ciele, które już mu nie służy.

Jeśli wierzysz, że każde zwierzę zasługuje na miłość i szansę na szczęśliwe życie, proszę - pomóż nam. Nawet najmniejsza darowizna otwiera drzwi do jego uzdrowienia. Dziękuję z całego serca. 🐶🕊️