id: 2u3bsa

Zbieranie funduszy na mieszkania

Zbieranie funduszy na mieszkania

A ty na co dziś zbierasz?
Załóż zrzutkę
*przeliczone na uśrednione wartości Euro, liczby te odnoszą się również do Polskiej wersji strony dostępnej pod domeną zrzutka.pl

Oryginalny Włoski tekst przetłumaczony na Polski

Pokaż oryginalny włoski tekst

Oryginalny Włoski tekst przetłumaczony na Polski

Pokaż oryginalny włoski tekst

Opis zrzutki

Jeśli czytasz te słowa, to prawdopodobnie dlatego, że Twoje życie skrzyżowało się z chorobą Fabry'ego, a może jesteś tu przypadkiem i nigdy go nie spotkałeś.

Mój mąż opuścił nas kilka dni temu, po tym jak żył z chorobą zdiagnozowaną kilka lat temu, kiedy nasze córeczki już się urodziły. Pomimo siły, niesamowitej witalności i radości, które zawsze go charakteryzowały, choroba niesprawiedliwie i przedwcześnie zabrała go od nas, pozostawiając pustkę, której nic i nikt nigdy nie będzie w stanie wypełnić, w życiu wszystkich, którzy go żyli i kochali.

Jednak Fabry nie zostawił nam rozpaczy, ale raczej chęć do życia, do patrzenia w przyszłość, zostawił nam wytrwałość i odwagę, ponieważ był tym wszystkim i chcę kontynuować to, czym byliśmy, czym był on, dla mnie i dla naszych córek.

Z tymi uczuciami, ale także z ogromną pokorą i jednocześnie godnością, pomyślałem o rozpoczęciu tej zbiórki pieniędzy. Mając tylko jeden dochód i wciąż małe dziewczynki, wiem, że droga będzie długa, z pewnością pełna radości, ale także nieuchronnie trudna. Nie do pomyślenia jest dla mnie dalsze spłacanie obecnego kredytu hipotecznego, ale przy 40 000 euro i pewnym wysiłku powinienem być w stanie obniżyć ratę tak, aby była dla mnie przystępna i utrzymać nasz obecny dom. Utopia? Być może. Ale powiedziałem sobie, że muszę spróbować.

Naprawdę dziękuję z całego serca tym, którzy mogą przekazać darowiznę, nawet anonimową, nawet symboliczną; dziękuję również tym, którzy zatrzymali się, aby przeczytać te kilka linijek, ponieważ jeśli nie mogą lub nie chcą przekazać darowizny, mam nadzieję, że z kolei otrzymają nadzieję, zaufanie lub inspirację, taką jak ta, którą otrzymałem po przeczytaniu tak wielu smutnych historii, zjednoczonych niezwykłym pragnieniem "wyjścia".

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną 4fund.com i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną 4fund.com i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 12

 
2500 znaków
  •  
    Użytkownik anonimowy

    Un forte abbraccio Vanessa!

    ukryta
  • CM
    Cristina Marchesini

    Sono Cristina una ex collega di Luisa della Finest e sono veramente addolorata per il lutto che ti ha colpito. Continua con questa tua determinatezza e non mollare mai. Un abbraccio.

    100 €
  • PF
    paola ferrarini

    Siamo ex colleghi di Luisa ed abbiamo conosciuto Fabrizio da piccolo quando a volte passava in ufficio a salutare la mamma. Non abbiamo avuto il piacere di conoscere il Biccio grande ma le testimonianze della sua vita ci hanno fatto capire che grande persona era.
    un grande abbraccio. Fam Pederzoli

    215 €
  •  
    Użytkownik anonimowy

    Un abbraccio forte Vanessa a te e le bimbe anche se non ci conosciamo.Ho avuto la fortuna di conoscere Biccio nel master a Genova e condividere un percorso di vita assieme a lui. Anche se poi ci siamo un pò persi mi è rimasto nel cuore per la bellissima persona che è e che resterà per sempre.

    ukryta
    • Vanessa Bruno

      Io al master ancora non lo conoscevo, ma qualcosa mi dice che non è cambiato molto quando poi è venuto a Milano! Una di quelle persone che parlano solo con il sorriso...è rimasto così fino alla fine.. Grazie infinite della tua/vostra testimonianza e per l'affetto.

  • GB
    Giacomo Barca

    Ciao Vanessa, sono il papà di Matteo, il batterista dei This Broken, la storia di tuo marito mi ha colpito molto, ricordo quando Matteo veniva da voi a fargli compagnia la mattina. voglio dare anch’io il mio contributo augurando a te ed alle vostre figlie un domani migliore e felice. Un abbraccio

    100 €
    • Vanessa Bruno

      Non ho parole per ringraziarla. Le sue parole mi hanno commossa molto, mi hanno riportato a un periodo che ricordo con gioia. Nonostante l'operazione, lui era lì ancora con noi, incredibilmente forte e con tanta voglia di futuro. Eppure il nostro futuro era proprio quello, lo stavamo vivendo, e nessuno credeva davvero che tutto ciò fosse reale. Ma eravamo solo all'inizio e le incertezze erano troppe; persone come suo figlio Matteo hanno aiutato tantissimo ad affrontare quel nuovo, fragile equilibrio. Un grazie di cuore, anche per tutto questo - impossibile da trasmettere a parole.