Nazywam się Joanna i chciałabym Wam opowiedzieć o trzech niezwykłych wydarzeniach. Jedno już się zakończyło, drugie się dzieje, trzecie możecie uczynić możliwym.

Po pierwsze - grupa osób w kryzysie bezdomności, w warszawskim Ursusie zbudowała pełnomorski jacht. 350 km od morza.

Po trzecie - jestem osobą z doświadczeniem kryzysu psychicznego. Wraz z innymi osobami chcemy popłynąć tym jachtem w rejs terapeutyczny na konferencję do Helsinek. 400 mil morskich od Polski.

Po drugie - żeby sfinansować rejs zaczęłam podczas spacerów z psem zbierać puste butelki i oddawać je do sklepów. Oczyszczam planetę, chronię łapy psa i zbieram pieniądze. Proszę Was o wsparcie - jeżeli macie/znajdziecie gdzieś puste butelki, oddajcie je do sklepu, a pieniądze wpłaćcie na Fundusz Butelkowy albo przekażcie bezpośrednio mi (Warszawa, Mokotów, ul. Etiudy Rewolucyjnej 1, kosz z plakatem). To tylko parę kroków od Was.

I owszem, czasem trzecie może być przed drugim.

Joanna Obiegałka