English version below

Kochani! 

Potrzebuję Waszego wsparcia finansowego aby odzyskać Maksa. 

Maks w grudniu zeszłego roku wyjechał z tatą na wakacje do Polski i nie wrócił do mnie do Holandii. Pierwotnie otrzymywałam informacje, że Maks nie może do mnie wrócić ze względu na stan zdrowia (zapalenie płuc) lecz po pewnym czasie oczywistym stało się ze były to tylko sposoby na opóźnienie podjęcia działań prawnych z mojej strony. W styczniu otrzymałam wniosek rozwodowy z sądu z informacją, że mój (ex) mąż planuje zamieszkać z Maksem u moich rodziców w Polsce i nie wróci do Holandii, gdzie Maks ma przedszkole, znajomych, a przede wszystkim kochających mamę i Gijsa. 

Zgłosiłam uprowadzenie rodzicielskie Maksa, ale taka sprawa będzie się toczyć w sądzie właściwym jurysdykcją dla kraju, gdzie znajduje się uprowadzone dziecko - czyli w Polsce. 

Niestety niewielu jest specjalistów z tego zakresu, a w Łodzi (moim rodzinnym mieście) zaledwie jeden, którego wsparcie jest jednak bardzo kosztowne. W związku ze stopniem zawiłości sprawy (dwa postępowania rozwodowe w dwóch krajach, sprawa uprowadzenia z konwencji haskiej oraz konieczność znajomosci prawa polskiego, holenderskiego i europejskiego) honorarium mojego prawnika znacznie przewyższa moje możliwości finansowe. 

Bardzo proszę o Wasze wsparcie.

////////////////////////////////////

Dear friends!

I need your support to get my son Max back home.

December 2023, Max went on holiday to Poland with his dad and didn't come back to the Netherlands. Initially, I received messages that Maks couldn't return to me due to his health condition (pneumonia), but after some time it became obvious that these were just ways to delay legal action from my side. In January, I received a divorce papers from the court with information that my (ex) husband plans to live together with Max and my parents in Poland and won't return to the Netherlands, where Max has a kindergarten, friends, and, above all, his loving mother and Gijs.

I reported the parental abduction, but a case like this will be heard in a court with jurisdiction over the country where the abducted child is located - i.e. in Poland.

Unfortunately, there are few specialists in this field, and in Lodz (my hometown) only one, whose support is very expensive. Due to the complexity of the case (two divorce proceedings in two countries, an abduction case under the Hague Convention and the need to know Polish, Dutch and European law), my lawyer's fee far exceeds my financial capabilities.

Therefore I am asking for your support. I will be forever grateful for every euro.