English version bellow:

Dziś mężczyzna zapytał mnie, czy mamy pieluszki dziecięce i żel pod prysznic.

Nie mieliśmy.

Dałam mu butelkę mydła w płynie, dwie najtańsze maszynki do golenia, dwie paczki chusteczek i dziecięcą szczoteczkę do zębów.

Łączna wartość? Może 3 euro.

Powiedział „dziękuję” pięć razy.

Godzinę wcześniej dziewczyna poprosiła o podpaski.

Na dnie pudełka znalazłam kilka pojedynczych sztuk — może sześć. I to był już nasz cały zapas.

Ale zaraz, zaraz, zapytacie, jak to się zaczęło?

Przed rozpoczęciem nowej pracy, postanowiłam wykorzystać ten „międzyczas” na wolontariat — zupełnie spontanicznie trafiłam do dziennego centrum pomocy uchodźcom w Salonikach, w Grecji 🇬🇷

Dzisiejsze wydarzenia podsuneły mi myśl, że może da się zrobić jeszcze coś więcej💪🎉

Może warto pomóc także Grekom, którzy dzień po dniu organizują tu wszystko — a sami też nie mają lekko.

Wierzę, że my — jako europejczycy — naprawdę możemy zapewnić tak podstawowe rzeczy, jak środki higieniczne 🧼🧴

Kochani,

🧷 dziecięce pieluszki kosztują 10 euro (w sumie nie taka tania sprawa, ale jak inaczej), żel pod prysznic – 1,50 euro.

Założyłam małą zbiórkę — bez prowizji, bez administracji.

🛒 Na zakupy ruszam już w ten piątek po południu, tuż przed wyjazdem.

Jeśli możesz dorzucić 2, 5, 10 euro — będzie to dla tych ludzi ogromna pomoc 💛

A jeśli uważasz, że to dobry pomysł — udostępnij ten post. To też bardzo wiele znaczy 🙏

Jeśli chcesz wiedzieć więcej o tym miejscu:

🧱 Centrum, w którym spędziłam ostatnie tygodnie, to wynajęte piętro w starej kamienicy.

👥 Pracują tu dwie osoby na część etatu i około dziesięciu wolontariuszy.

🗓 Dwa razy w tygodniu otwieramy drzwi i staramy się odpowiedzieć na najbardziej podstawowe potrzeby:

🥪 przekazujemy jedzenie, 👕 używane ubrania, 🧺 możliwość zrobienia prania.

Pracy jest mnóstwo — składanie ubrań, robienie kanapek, sprzątanie (dużo sprzątania) 🧽😉

Uchodźcy pochodzą z Afganistanu, Syrii, Iraku, Sudanu i Ukrainy 🌍

Dziś było 200 dorosłych i 60 dzieci.

Centrum daje to, co samo otrzymuje

🥦 Jedzenie pochodzi z lokalnych targowisk — głównie owoce i warzywa bliskie końca przydatności.

🥖 Chleb przekazuje zaprzyjaźniona piekarnia z wielkim sercem.

🎁 Ubrania i zabawki przyjeżdżają z okolicznych miast i wysp. Czasem hotele przysyłają swoje „stare” ręczniki — wtedy to prawdziwy skarb.

👖 Ale porządne spodnie męskie w rozmiarze M–L? O takich możemy tylko pomarzyć.

🚫 Środków higienicznych praktycznie nigdy nie ma.

Nie mają daty ważności. Nie można ich przekazać „z drugiej ręki”.

I są mniej „atrakcyjne” niż kredki czy pluszaki — więc rzadko trafiają do paczek 😞

Większość wolontariuszy to greccy emeryci — ale nie tylko.

Jest przesympatyczna para z Korei Południowej, amerykańscy misjonarze, a czasem wpadają grupy z USA czy krajów UE na tydzień lub dwa ✈️

I tak to właśnie działa.

Z drobnych gestów różnych osób, tworzy się realna pomoc dla setek ludzi.

A teraz i Ty też możesz dołożyć swoją cegiełkę.

🌍✨

.....................................................

Today, a man asked me for diapers and shower gel.

We didn’t have any.

I gave him a bottle of liquid soap, along with two cheap razors, two packs of tissues, and a kid’s toothbrush 🧴🪥🧻

Total value? Maybe 3 euros.

He said “thank you” five times 🙏

An hour earlier, a girl asked me for period pads.

I found a few scattered ones at the bottom of a box — maybe six.

That’s all we had left 🩸

But wait, you might be wondering how this all started?🙃

Before starting my new job, I decided to use this “in-between” time for volunteering — so I spent four weeks at a refugee day care center in Thessaloniki, Greece.

As time is flying by and my last few days here are approaching, I thought:

Maybe we can do something more, and knowing how much reach Linkedin has...✨😁 ?

Hey friends,

I’ve set up a small charity collection — no fees, no admin.

Just me, buying hygiene products directly for people who really need them 🛍️

🛒 I’m doing the shopping this Friday afternoon, right before I leave.

If you can donate 2, 5, or 10 euros — it will mean a lot 💛

🧷 Diapers cost 10 euros

🧴 Shower gel — 1.50 euros

And if you think this is a good idea — please share this post. It helps a lot too 🙏

If you’d like to know more about the place:

🧱 The day care center where I’ve spent the last few weeks is one rented floor in an old building.

👥 Two part-time employees and about ten volunteers.

🗓 Twice a week we open the doors and try to meet the most basic needs:

🥪 Food, 👕 Second-hand clothes, 🧺 A place to wash laundry.

There’s a lot of very normal work here — folding clothes, making sandwiches, cleaning (lots of cleaning) 🧽😉

The refugees mostly come from Afghanistan, Syria, Iraq, Sudan, and Ukraine 🌍

Today, we had 200 adults and 60 children 👨‍👩‍👧‍👦

The center gives what it gets:

🥦 The food comes from local markets — mostly fruits and vegetables near expiration.

🥖 Bread is donated by a bakery with a big heart.

🎁 Clothes and toys come from nearby cities or islands. Sometimes, hotels send their “old” towels — and that’s like finding treasure ✨

👖 But proper men’s pants in size M–L? Those are a dream...

🚫 Hygiene products are the one thing we never have.

They don’t expire. You can’t give them “second-hand.”

And they’re less “exciting” than crayons or stuffed toys, so they rarely get donated 😞

Most of the volunteers are retired Greeks — but not only.

There’s a sweet couple from South Korea 🇰🇷, American missionaries 🇺🇸

And now and then, groups from the US or EU drop by for a week or two ✈️

And this is how it works.

From small gestures from different people, real help is created for hundreds of people.

And now, you can add your piece to this too🌍✨